piątek, 14 kwietnia 2017

Po długiej przerwie...

Bardzo zaniedbałam blog, nie pisałam przez prawie pół roku, ale wszystko dlatego, że byłam bardzo zajęta na innych płaszczyznach, do tego stopnia, że zapomniałam o chorobie. Oczywiście brałam leki, ale znalazłam też nową pasję i muszę przyznać, że bardzo mnie to wciągnęło.
Być może pamiętacie, że interesuję się fotografią, ale ostatnio zaczęłam pozować do zdjęć jako fotomodelka i jestem tym zafascynowana. Od dawna było to moje skryte marzenie, ale nie wierzyłam w siebie, uważałam, że jestem za niska itd., czas mijał i w końcu stwierdziłam, że tylko ja siebie widzę taką w lustrze, a nikt inny mnie tak nie widzi.
W pracy poznałam pewną dziewczynę, która jest fotografem, poprosiłam ją, żeby zrobiła mi i mojej siostrze sesję fotograficzną z okazji 30. urodzin i od tego się zaczęło. Od grudnia miałam kilka sesji, na razie tylko ze znajomymi, ale buduję swoje portfolio i bardzo dużo się uczę. Okazało się, że dobry fotograf umie uchwycić mnie taką, jaką ja siebie widzę, a nawet taką, jakiej nigdy bym się nie spodziewała zobaczyć.
https://www.facebook.com/Marta.Baranowska.Photography/
Jestem wdzięczna, że poznaję nowych, wspaniałych, mądrych ludzi, którzy dają mi nowe możliwości. 
Jeśli chodzi o leczenie, to zapomniałam o chorobie do tego stopnia, że nawet zapomniałam, że Tecfiderę powinnam brać razem z jedzeniem, biorę kapsułkę rano i wieczorem, niezależnie od posiłku i nie mam żadnych skutków ubocznych. Niestety okazało się, że mam poważny problem z tarczycą, ale na razie nie odczuwam żadnych objawów niedoczynności tarczycy, więc po prostu to zbadam, gdy już dostanę się do endokrynologa... 
To by było na tyle- u mnie wszystko dobrze, życzę wszystkim, żeby wiosną żyło Wam się lepiej!